Zaczynam pisać :-) Zacznę od tematów gastronomicznych, bo one towarzyszyły mi od momentu wykonania testu ciążowego. Na początku trwała nieustanna walka zdrowego jedzenia dla dwojga, z mdłościami i zachciankami na wszystko co czekoladowe (głównie "Kasztanki", które- o zgrozo - można kupić w każdej chwili w sklepie na parterze :-)). Myślałam, że po narodzinach malucha nie będzie to jeden z głównych tematów w mojej głowie - jakże się myliłam. Co powinna jeść mama karmiąca...? Wpisywałam tę frazę do wyszukiwarek internetowych we wszystkich możliwych konfiguracjach. Oczywiście znalazłam listy produktów bardzo zakazanych, średnio zakazanych, trochę zabronionych, silnych alergenów... można by wymieniać bez końca. Ale co to właściwie znaczy, co mam jeść...? Wypracowałam swoją własną dietę, ale i ona okazała się zawodna, bo po trzech miesiącach Młody dostał alergii pokarmowej. I kolejne poszukiwania, co można jeść na diecie "bezmlecznej" i czy jest to alergia pokarmowa "tylko" na laktozę czy na coś jeszcze? Kolejne pytania, na które trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź, mimo wsparcia lekarzy. Proszę nie jeść wszystkiego co krowie. Zaczęłam jeść kozie... alergia jeszcze większa... Kolejne listy produktów do wyeliminowania - ale co jest dozwolone. Co jeść aby zaspokoić swoje potrzeby (i zachcianki) i nie zaszkodzić maluchowi. To nie jest łatwe, ale skłaniam się ku stwierdzeniu, że możliwe.
Pierwszą potrawą jaką przygotowałam była ZUPA MARCHEWKOWA. Polecam. Przepis można modyfikować w zależności od tego co chcemy, co lubimy lub co możemy jeść.
Składniki
ok. 0,5 kg marchewki pokrojonej w talarki (ja daję ok. 3-5 sztuk)
3-4 łyżki ryżu (w zależności od tego jak gęstą zupę lubimy)
4 szklanki wywaru warzywnego lub drobiowego (ja po prostu najczęściej wrzucam pierś kurczaka, bo kto ma czas przygotowywać wcześniej wywar (?))
1 łyżka oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek
sól
pieprz
Dodatkowo w zależności od upodobań/możliwości:
1 posiekana cebula
kawałek imbiru
chudy jogurt naturalny
suszone chili
bazylia lub inne świeże zioła
Jeżeli używamy cebuli należy ja zeszklić na oleju, a następnie dodać marchewkę i dusić ok. 10 min. Jeżeli przygotowujemy wersję bez cebuli, dusimy samą marchew ok. 10 min. Pod koniec dodajemy ryż i dusimy dalsze 2 minuty. Zalewamy marchew, cebulę i ryż gorącym wywarem (ja zalewam wrzątkiem i wrzucam pierś), dodajemy imbir. Zupę należy gotować około 20-30 min (aż marchew będzie miękka a mięso ugotowane). Po przestudzeniu wyjmujemy mięso a zupę miksujemy (do momentu uzyskania lubianej przez nas konsystencji), doprawiamy do smaku i ponownie zagotowujemy. Jeśli krem wyszedł za gęsty można dodać wody. Zupę można ozdobić odrobiną jogurtu i posypać ulubionymi ziołami.
Przepyszna zupka, polecam mamom i nie mamom.
OdpowiedzUsuń