piątek, 31 stycznia 2014

Nic dwa razy się nie zdarza

Wracamy po dłuuuugiej przerwie... ale w powiększonym składzie. Przewaga chłopaków stała się nie do pokonania. Ja sama i ich trzech.

Co mogę napisać na początek o nowej sytuacji?
Nic dwa razy się nie zdarza.
Ciąża była inna, poród był inny, synkowie są różni.

Jak sobie radzimy?
Jeszcze nie wiem:-)

Ciąg dalszy nastąpi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz