A jednak... nadeszła ta chwila - jest ząb, a raczej pojawia się. Nie było lekko. Okazało się, że możliwe są jeszcze bardziej nieprzespane noce. A rodzice, jak to rodzice, zniosą wszystko, więcej niż myśleli, że są w stanie. Każdy uśmiech, każda umiejętność, każda nowość daje dodatkowe "życie". Pierwszy ząbek też!
Tak mi się wydaje, że rodzicielstwo działa troszkę jak permanentny energy drink. Niby nie wyspani, niby zmęczeni, bez chwili na odpoczynek, a jednak pełni sił, skoncentrowani, zaplanowani. I w domu porządek, i obiad ugotowany i Adaś zadbany.
Piekne slowa :-)
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńGratulujemy pojawiania się PIERWSZEGO ząbka ;)
OdpowiedzUsuńMiło czytać Twoje posty, bo wiem, co mnie będzie niebawem czekać :D