zawadiacki uśmiech podczas prób wstawania opierając się o brzuch mamy,
piski radości jak uda się dojrzeć (i spróbować) tenisówkę, która nie została schowana do szafy,
dumny wyraz oczu jak bawi się i jednocześnie siedzi z prostymi plecami, bez oparcia,
śmiech na cały głos jak uda mi się rozśmieszyć go wygłupami,
jęki zdenerwowania jak się coś nie udaje od razu,
łzy, gdy mama, nie usłyszy że już wstał i nie przyszła od razu..
To cudowne uczucie być mamą i to wszystko co temu towarzyszy :))) Ja do tej pory często się wzruszam :)
OdpowiedzUsuńo tak!!! mnie też te drobiazgi rozczulają do łez!
OdpowiedzUsuń