czwartek, 20 grudnia 2012

Pomoc domowa

Od dziś mam na stałe pomoc domową.
Pomaga ściągać pranie, wprawdzie nie zawsze ubrania są już suche, ale przecież mogą doschnąć czekając na prasowanie.
Pomaga wyjmować pranie, woli wyjmować suche, zanim jeszcze zostanie wyprane, bo mokre jest może i czyste, ale zimne i niemiłe w dotyku.
Ale za to jak dokładnie sprawdza czy aby na pewno nic nie zostało w pralce. Do tej pory nikt nie pokazał mi tej metody, ale podzielę się z Wami tym sekretem, należy włożyć głowę do pralki a potem przejechać paznokciami po dziurkach w bębnie. Teraz nie ma już ryzyka, że czarna skarpetka wypierze się z białymi koszulami.
Zazdrościcie?

czwartek, 6 grudnia 2012

Nasze chwile

Nasze najpiękniejsze chwile są wtedy, gdy patrzymy sobie głęboko w oczy czy to podczas karmienia czy podczas zabawy.
Czasem jest to długie wpatrywanie się, a czasem ukradkowe zerknięcie.
Czas się zatrzymuje na chwilę dla nas, a świat istnieje poza nami.
Patrzę na Adasia, w głowie przewijają się tysiące myśli, które chciałabym mu przekazać, wśród nich ta jedna najważniejsza - kocham cie Synku. 
A on jakby wszystko słyszał, wpatrzony swoimi wielkimi Niebieskimi wydaje się mówić, ufam ci, czuje się przy tobie bezpieczny. 
Wtedy wiem, że odkąd on jest moje życie zyskało inny wymiar. I chciałabym, żeby to jego poczucie bezpieczeństwa i nieograniczonego zaufania a także nasza umiejętność niewerbalnej komunikacji przetrwały, jak będę mamą zbuntowanego 13-latka, samodzielnego 17-latka czy 30-letniego taty.

Takie są nasze chwile, a jak chcecie poczytać o chwilach innych mam, to zapraszam do Hafiji.