wtorek, 17 lipca 2012

Paradoksalnie

Od małego uczą nas zasad dobrego wychowania. Każdy wie, że nie ładnie jest bekać przy stole, nie puszczamy bąków, nie mówiąc już o robieniu kupy, w towarzystwie, nos staramy się dmuchać na uboczu, nie plujemy, nie piszczymy...
A jednak, odkąd jestem mamą takie o to słowa kieruję do mojego malucha - "o jak ładnie bekasz", "śliczna kupa", "ale mój syncio ładnie piszczy" i tym podobne. Nosek dmuchamy gdzie się da i cieszę się jak z brzuszka uwolnią się męczące bączory :-p A zasady? Przyjdzie na nie czas.
Jestem zmęczona a jednak pełna energii, niewyspana i szczęśliwa, zakochana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz