czwartek, 24 kwietnia 2014

dżender czy nie dżender

Kontynuując myśli z wczoraj.
Z drugiej strony Adaś nie zachęcany jakoś specjalnie uwielbia pojazdy maszyny -samochody, samoloty, koparki i inne takie. Oczywiście interesuje się wózkami koleżanek na podwórku, ale głównie od strony kółek. Owszem ogląda lalki znajdujące się w ów wózkach, ale interesuje go głównie mechanizm otwierająco-zamykający oczy. Lubi budować z klocków, ale nic nie sprawia mu większej przyjemności niż zbudowanie dużego traktora lub pociągu. Czasem pomaga w gotowaniu, ale kuchnia a tym bardziej ta komercyjna dawno przestała być domeną kobiet. A może nawet nigdy nią nie była.
A zatem jak to jest, czy chłopaki rodzą się chłopakami czy na chłopaków ich wychowujemy. Nie mam pojęcia, bo może też tak być, że widzę to co chcę zobaczyć.
Prawdą jest, że autka są jego ulubionym tematem.
Ale przecież te samochody też rysuje, czasem pastelową kredką albo farbą. Lepi z plasteliny, ma i różową i niebieską.
Preferuje tą różową.
Lubi chodzić w koralach na szyi a czasem zakłada moją opaskę na głowę.
Czasem boi się pająków a czasem zadeptuje mrówki.
Bo to chyba nie kolor i nie zabawki decydują o tym kim jesteśmy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz